Tomek Haładaj - urodzony w 1996 roku; absolwent malarstwa łódzkiej Akademii Sztuk Pięknych. W swojej działalności artystycznej zajmuję się głównie malarstwem akrylowym, kolażem, rysunkiem, rzeźbą oraz montażem przedmiotów gotowych. Artysta często eksperymentuje z technologiami i materiałami w duchu „patenciarstwa”. Do swoich prac często wykorzystuje znalezione na ulicy, śmietniku czy w pustostanach przedmioty, które dzięki wyobraźni artysty zostają przeformułowane w nowe jakości i konteksty. Haładaj w swojej sztuce odnosi się głównie do doświadczeń nadrealizmu, dadaizmu oraz art brut’u chcąc uprawiać twórczość nieskrępowaną, zuchwałą i uczciwą wobec własnych poglądów i obserwacji. Brał udział w wystawach zbiorowych i indywidualnych m.in. w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku, Rondzie Sztuki w Katowicach, galerii Szaber w Krakowie, galerii OFF w Łodzi. Na co dzień, prace artysty można oglądać w Łodzi w BookArtMuseum oraz w Fundacji Działania.
SOON_
W sztuce skupiam się często na pracy u podstaw, swobodnej samej w sobie, na rzemiośle, eksperymentach z materiałami i narzędziami, na technologiach. Z wykształcenia jestem malarzem, jednak swoje praktyki ciągle poszerzam, kierując zainteresowanie w stronę rzeźby, składając kolaże, łącząc przedmioty, tkaninę, instalując scenografię. Staram się nieustannie poddawać wyzwaniom natury „dookoła” zawodowej.
Tym samym poszerzam świadomość budowania własnego języka artystycznego, który w moim przekonaniu, winien opierać się przede wszystkim na umiejętnym gospodarowaniu środkami plastycznymi. Te, same w sobie, niosą sumę spostrzeżeń, metafor, skojarzeń, aluzji, emocji czy dramaturgii składający się na szczególny kod narracyjny.
Uważam, że moja twórczość to intuicyjne ilustrowanie swobodnych wybryków fantazji określanych przez formułującą się na bieżąco, percepcję idealisty-chałupnika, romantyka-fantasty i plastusia-maksymalisty.
Ufam, że moja twórczość usposobiona jest w formie na tyle sugestywnej, że każda osoba, otwarta na doświadczenie, ma sposobność do poddania się własnej fantazji, własnej interpretacji, własnym domysłom czy grze dopowiedzeń. Niech całość mojej ekspozycji będzie figlarną dygresją, naiwną sugestią uśmiechu, porywem namiętności i humanizmu.
Tomek Haładaj