Naścienna ryba Billy Bass śpiewa I Will Survive, mimo, że jest dosłownie przykuta do ściany. Wokół niej skupiają się mniejsze ryby zwieszone na kijkach przypominających prymitywne wędki.
Czy I Will Survive jest nadzieją, czy może rozczarowaniem wobec czasów w których się znaleźliśmy? Czy jest śpiewem z zamkniętymi oczami? Śpiewem uprzywilejowanych? Nie przypadkiem to właśnie ryby są bohaterkami tej sceny - nie tylko z powodu kulturowych gier słownych jak "gruba ryba" lub odmawiania rybom głosu i jakichkolwiek uczuć. To także rzeczywista kwestia suszy, pomniejszających się zasobów wodnych i ich prywatyzacji.
To, że największa ryba ma zarówno głos jak i brak fizycznego manewru jest manifestacją politycznych pułapek; często w języku polityki jedynym wyjściem jest właśnie przymykanie oczu i odwieczny kompromis, który zdaje się już nie wystarczać. Choć wciąż, Billy to imię dobrego wujka.
Weronika Zalewska - artystka, poetka; 1/2 projektu Miastozdziczenie, związana z Biurem Praktyk Postartystycznych. Pracuje głównie z tekstem, dźwiękiem i wideo; angażuje się w działania na styku sztuki i aktywizmu. Weronikę interesują głównie relacje ludzko-nieludzkie oraz przestrzenie międzygatunkowego przenikania interakcji, współistnienia. W jej realizacjach często to materia jest narratorem. Tego lata jej prace można zobaczyć m.in.: w BWA Dizajn we Wrocławiu, Galerii Arsenał w Białymstoku i Galerii Promocyjnej w Warszawie.