Będąc w Kozienicach, mieliśmy bardzo interesujące spotkanie ze sztuką dr Elżbiety Staniszewskiej. W Galerii Centrum Kulturalno-Artystycznego w Kozienicach do 17 września można obejrzeć inną niż tradycyjna wystawę tkaniny świecącej pt. „Wędrując między światłem a cieniem”.
Plakat promujący wystawę
Z dr Elżbietą Staniszewską znamy się jeszcze z czasu jak była wieloletnią nauczycielką Zespół Szkół Plastycznych im.Józefa Brandta w Radomiu i ekspertką w dziedzinie historii sztuki i sztuki ekologicznej nagrodzonego projektu „Take a look” w IV edycji Konkursu Programu Grantowego „Wena” Fundacji Rodziny Staraków pt. „Sztuka naprawiania świata”.
Od lewej: Karolina Kępczyk, dr Elżbieta Staniszewska, Wiesława Giedrojć na wystawie w Kozienicach
Dr Elżbieta Staniszewska to badaczka, etnografka, filozofka kultury, artystka, uczennica Magdaleny Abakanowicz. Ta wszechstronna artystka szczególnie interesuje się tkaniną, rzeźbą, sztuką ekologiczną. Staniszewska cały czas poszukuje i odkrywa nowe środki artystycznego wyrazu. Pierwszy raz spotkaliśmy się z pojęciem ruchomej osnowy, którą Elżbieta Staniszewska zainspirowała się jeszcze na studiach w pracowni M. Abakanowicz, gdzie spotkała zaproszoną japońską artystkę, prezentującą studentom tę technikę.
Ukazana na wystawie kolekcja tkanin to połączenie materiałów recyklingowych z instalacją i emulsją fluorescencyjną. Dzięki temu tkaniny Elżbiety Staniszewskiej mają dwa oblicza – za dnia wyglądają tradycyjnie, a w ciemności emanują światłem o przeróżnych barwach. Jest to tak intrygujące dla odbiorców.
Spotkaliśmy mieszkańca Kozienic, bywalca wernisaży i kolekcjonera sztuki, który z ogromnym zainteresowaniem dociekał sposobu, w jaki artystka dokonuje przeobrażenia świetlnego tkaniny. Artystka używa w swojej twórczości specjalnych nici, broszując wzory na tkaninie.
Drugą wielką miłością Staniszewskiej jest rzeźba. Na wystawie zobaczyliśmy inne niż wykonane w tradycyjnym materiale: drewnie czy kamieniu - obiekty z masy plastycznej. Miniaturowe unikatowe rzeźby mają w sobie wiele emocji, a cienie postaci oddają ich charakter. Patrząc na rzeźbę „Relax”, widzimy kobietę, gdzie ważny jest każdy szczegół: kostium kąpielowy, okulary, naturalne włosy, manicure, pedicure, a nawet ażurowa tkanina, którą upraną rozwiesza na sznurku. Kobieta w naszym odczuciu jest szczęśliwa.
Bardzo zachęcamy wszystkich udających się w kierunku Puszczy Kozienickiej na spotkanie ze sztuką Elżbiety Staniszewskiej.
„Każdy człowiek przez całe swoje życie pozostawia po sobie cień” - co artystka uwypukla na wystawie „Wędrując między światłem a cieniem”.
Wiesława Giedrojć, Karolina Kępczyk