Muzeum Tatrzańskie otwiera swe przepastne magazyny i zaprasza do podróży w czasie. W pięciu oddziałach możemy podziwiać wycinek z ogromnej kolekcji dawnych, ludowych ubiorów podhalańskich z XVIII i XIX wieku.
W budynku głównym Muzeum, przy ul. Krupówki 10, mieści się wystawa „Tryumf w czasie. Najstarsze ubiory z Podhala”. Kolekcja jest dokumentacją zmian zachodzących na przestrzeni wieków w ludowej modzie. Przetrwały dzięki trosce wielu osób o ten materialny skrawek kultury.
Na wystawie zobaczymy, jak wyglądały części garderoby przed i po odrestaurowaniu.
Za sprawą licznika dotknięć, dowiemy się, ile osób przeciętnie dotyka ekspozycji muzealnych
i jaki ma to wpływ na artefakty.
Willa "Oksza" prezentuje wystawę „Pierwsze rzeczy” - kolekcję ubioru, pochodzącego z rejonów Czorsztyna, czyli Pienin, zgromadzoną przez właściciela dóbr czorsztyńskich S.K.Drohojowskiego i przekazaną Muzeum Tatrzańskiemu. 30 elementów ubioru, głównie mody kobiecej, codziennej i odświętnej z pierwszej połowy XIX wieku.
Przepiękne, unikatowe eksponaty przyciągają uwagę oryginalnym fasonem,
zdobieniami i kolorystyką. Są świadectwem kulturowych przemian w regionie.
Odwiedzając Willę "Oksza", nie można zapomnieć o wyjątkowej wystawie stałej „Artyści i sztuka w Zakopanem”. Zapoznać się tutaj można z pracami najwybitniejszych twórców zauroczonych Tatrami i Podhalem m.in.: Rafała Malczewskiego, Leona Wyczółkowskiego, Zofii Stryjeńskiej, a w sali Witkacego przyjrzeć się portretom wykonanym przez samego artystę.
Ściany Willi zdobią nie tylko obrazy, ale i piękne kilimy.
Kilim "Pelargonie" wykonany przez „Stowarzyszenie Kilim” wg projektu Stanisława Wyspiańskiego.
Kilim „Lipowy” wg projektu Kazimierza Brzozowskiego, jednego z czołowych twórców gatunku oraz współzałożyciela, a następnie dyrektora Spółdzielni Tkactwa Artystycznego „Kilim” w Zakopanem,
które wprowadziło kilimiarstwo do przemysłu chałupniczego na Podhalu.
Galeria Władysława Hasiora prezentuje wystawę „W bliskości. Kosmos”. To wyniki procesu twórczego Małgorzaty Markiewicz oraz lokalnych rzemieślniczek i innych artystów, którzy tworząc przez kilka miesięcy prace, inspirowali się elementami ubioru górali.
Małgorzata Markiewicz kieruje naszą uwagę na związek człowieka z naturą, ale także na potrzebę poznania i zbadania tego, co było przed nami.
„Uważne przyglądanie się kolekcji w dużym przybliżeniu oraz przy użyciu nie tylko zmysłu wzroku, ale też dotyku i zapachu, jest do tego świetną okazją. (…) w obecnych czasach Natura i Kultura splotły się nierozerwalnie w wielkim natężeniu, co zmieniło dynamikę tej relacji. Z tego powodu trzeba szukać nowych sposobów bycia w świecie, opartych nie na dominacji i kolonizacji, a raczej na trosce i szacunku. Dlatego w swojej realizacji pochylam się nad wełną, skórami, płótnem samodziałowym, tłuszczem, w bliskości zwierząt i roślin, która polega nie na wykorzystywaniu ich, ale byciu z nimi we wzajemnym szacunku i spleceniu”.
Zaimpregnowane tłuszczem zabytkowe filcowe kapelusze stały się przyczynkiem
do stworzenia instalacji – górskiego krajobrazu.
Torba pasterska z 1937 roku, Murzasichle/Podhale, Jan Budz Kwatyrcorz.
Zasłona uszyta z resztek lnu, pokazuje szacunek do materiału, troskę o jego jak najlepsze wykorzystanie.
Na wysokich galeryjnych oknach zawisły makramy w formie strzępków z góralskich chust.
W jednym z narożników sali ekspozycyjnej artystka utkała wełnianą narośl,
którą zdobią grube frędzle, przypominające te z pasterskich toreb.
Willa "Koliba", wystawa "W gorsecie", prace uczniów klasy II liceum PLSP im. A. Kenara w Zakopanem.
„Ułowiłem te kwiczoły, […] / Za nie w Krakowie zarobię / Na piękny gorsecik tobie”.
Wincenty Reklewski Pienia wiejskie, Górale
„Nie szata zdobi człowieka” mówi przysłowie. Jednak strój od zawsze był nośnikiem znaczeń. Określa nasze upodobania oraz status społeczny, mówi o przynależności do tej czy innej kultury, subkultury albo regionu. Wystawa „W gorsecie” prezentuje prace inspirowane kobiecym gorsetem góralskim, w całości wykonane przez uczennice drugiej klasy PLSP im. Antoniego Kenara w Zakopanem, specjalizacji artystycznej: projektowanie ubioru. W przywołanym cytacie Wincenta Reklewskiego, gorset przedstawiony zostaje jako cenny prezent, to dowód na to, jak ważnym elementem góralskiego stroju był i jest. Początkowo prosty i skromny ubiór, na przestrzeni czasu przechodzi różne zmiany i przybiera rozmaite formy. Ekspozycja prezentuje szeroki wachlarz technik i materiałów z jednej strony głęboko zakorzenionych w tradycji góralskiego rzemiosła z drugiej zachęca do poszukiwania i eksperymentowania we współczesnym projektowaniu.
Tkanina bawełniana, aksamit, haft drucikiem aluminiowym, przeszywany owerlokiem.
Haft inspirowany pracą „Tańcząca para góralska” Jana Gąsienicy-Szostaka.
Autorki: Martyna Laszczyk, Zofia Zborowska.
W 2024 roku Muzeum Tatrzańskie otwiera najnowszy budynek PALACE. W regionalnej świadomości budynek "Palace" zasłynął jako „Katownia Podhala”. Przedwojenny pensjonat stał się symbolem okrucieństw wojny i niemieckiej okupacji Podtatrza.
Urokliwa droga na Kalatówki, opatrzona jest pięknymi słowami Adama (Brata Alberta) Chmielowskiego
„O istocie sztuki”
„Dziełem sztuki jest każdy szczery i bezpośredni objaw duszy człowieka w jego dziele. […]Ani podobna zliczyć form, w których sztuka się objawia, tak ich wiele i tak rozmaite, że każdy, kto człowiek, jest w pewnym sposobi artystą. […] Istotą sztuki jest dusza wyrażająca się w stylu. Styl właśnie jest to szczerość, przyrodzony głos duszy, jej kształt i jej język […]