Zapiski zwiedzającego
Barry Schwabsky
Każdy kraj, każdy region, być może nawet każde miasto ma własną historię sztuki. Historie te w takim czy innym momencie często łączą się ze sobą, ma miejsce twórcza wymiana doświadczeń i myśli, sprzyjająca temu, co nieoczekiwane. Wyraźne linie rozwoju mogą wtedy jeszcze bardziej spleść się ze sobą, być może nawet do tego stopnia, że staną się praktycznie nie do odróżnienia. Mogą się również ponownie rozdzielić, odświeżone i pełne nowej energii. To dlatego właśnie, jak pisał Donald Judd w eseju z 1964 roku, zatytułowanym znacząco „Historia lokalna” (Local History) – swego rodzaju szkicu bardziej znanego eseju jego autorstwa z 1966 roku pod tytułem „Konkretne obiekty” (Specific Objects): „Historia sztuki i kondycja sztuki w dowolnym momencie są dość pogmatwane. I takie powinny pozostać. Możemy myśleć o nich ile tylko chcemy, lecz nie staną się przez to bardziej uporządkowane. Uporządkowanie nie stanowi nawet dobrego powodu do takich rozmyślań. Wielu rzeczy po prostu nie da się połączyć”.
Skoro tak, nie może istnieć jedna globalna historia sztuki. Nie powinniśmy nawet mówić o jednej historii sztuki europejskiej. Jakże nudna wydaje się taka perspektywa. Przypomniałem sobie tę prawdę, kiedy poszedłem obejrzeć kolekcję Fundacji Rodziny Staraków. Przed moją pierwszą wizytą w Warszawie niewiele wiedziałem o polskiej sztuce współczesnej sprzed przełomu XX i XXI wieku – co nieco o Witkacym i Brunonie Schulzu, do których zawiodły mnie moje zainteresowania literackie (uważam „Nienasycenie” Witkacego z 1930 roku za jedno z największych arcydzieł dwudziestowiecznej powieści), trochę więcej o Katarzynie Kobro i Władysławie Strzemińskim – choć w każdym z przypadków głównie z książek, a nie samych prac. Bardziej bezpośrednio znani mi byli artyści, którzy zrobili karierę za granicą, tacy jak Roman Opałka czy Wojciech Fangor (który później powrócił do ojczyzny). Mimo iż miałem spore szczęście być świadkiem wydarzenia, podczas którego Tadeusz Kantor prezentował „Umarłą klasę” w Nowym Jorku w 1979 roku, nie miałem pojęcia o jego znaczeniu jako artysty i człowieka teatru.
Powinienem był zdać sobie sprawę, że coś przegapiłem. Jak bardzo prawdopodobne było tak naprawdę to, by naród, który wydał tak wpływową na arenie międzynarodowej poezję, powieści, dzieła teatralne i kinowe nie był sceną dla równie ożywionych trendów w malarstwie i rzeźbie?
Poruszając się w przestrzeni budynku Spectra, aby odkryć melancholijne barwne płaszczyzny dzieł Stefana Gierowskiego, „indeterminizm” Ryszarda Winiarskiego (którego prace przypominają ruchome chmury informacji wizualnych) czy ekscentryczne figuracje Andrzeja Wróblewskiego, którego nazbyt krótka kariera nie powstrzymała przed przyjęciem roli istotnego świadka swoich czasów – zdałem sobie sprawę, że było wręcz przeciwnie. Nie chodzi tylko o to, że zarówno ci, jak i inni artyści, z których twórczością zetknąłem się po raz pierwszy zapoznając się z kolekcją Fundacji Rodziny Staraków należą teraz do moich głównych „tematów do dalszych badań” czy o to, że lepiej zaznajomiłem się z tymi, których w pewnym zakresie znałem już wcześniej, lecz również o to, że mam teraz ramy, przez pryzmat których mogę zacząć postrzegać ich w kontekście – pośród podobnych im i konkurujących z nimi artystów, ich nauczycieli, przyjaciół i uczniów.
Powiew tej kolekcji sprawił, że mam poczucie „lokalnej historii”, którą pragnę zgłębić, aby lepiej zrozumieć i docenić szereg artystów, którzy ze wszech miar wykraczają poza to, co lokalne. Polecam obejrzenie kolekcji każdemu, kogo interesuje sztuka dwudziestego wieku – i nie tylko. To prawdziwe objawienie.
Barry Schwabsky jest amerykańskim krytykiem, historykiem sztuki i poetą. Od lat związany z najstarszym w USA tygodnikiem o sztuce The Nation. Zajmuje stanowisko współwydawcy międzynarodowych opinii (International Reviews) w Artforum, w którym regularnie ukazują się jego teksty. Publikuje także w takich pismach jak Flash Art, Contemporary, London Review of Books i Art in America. Wykładowca na wielu uczelniach m.in.: Maryland Institute College of Art, the School of the Art Institute of Chicago, Yale University i Goldsmiths College (University of London). Autor tekstów i publikacji o takich artystach jak: Jessica Stockholder, Alex Katz, Henri Matisse i Alighiero Boetti oraz m.in. zbioru poświęconego krytycznym esejom o piszących o sztuce Words for Art: Criticism, History, Theory, Practice (Sternberg Press, Berlin, 2013) i zbioru poezji Trembling Hand Equilibrium (Black Square Editions, New York, 2015).
W Warszawie przebywał na specjalne zaproszenie Fundacji Rodziny Staraków. Była to jego pierwsza wizyta w Polsce